Khaz'al Ostrza
Dobra ty wybierz gdzie waczymy
Offline
Żeby był klimat - walczymy nocą na starym wiejskim cmentarzu, dookoła tylko nagrobki i pojedyncze krypty rodzinne, a poza obrębem cmentarza las.
Klimacik jest, to wyciągam swoją egzotyczną kosę i wbiegam między nagrobki.
Offline
Khaz'al Ostrza
a ja jako ze nic innego mi nie pozostalo wyciagam Pierwotne Ostrze i znikam wśród nagrobków.
Offline
Przemykam między rzędami nagrobków pochylony i rozglądam się dookoła. Kosa trochę zawadza, ale trzymam ją nisko, żeby nie lśniła światłem Księżyca. Powoli kieruję się w pewną konkretną stronę.
Offline
Khaz'al Ostrza
Zaczynam się przesuwać powolutku w stronę środka cmentarza jednocześnie zasłaniając się Ostrzem. Cosik robię.
Offline
Ty przesuwasz się w stronę środka, a ja tymczasem przeskakuję przez murek (tam się kierowałem) i znikam w lesie. Wbiegam kilkadziesiąt metrów w głąb, wspinam się na drzewo i w miarę skromnych możliwości staram się szykować pułapkę. Dookoła jest tak ciemno, że ledwo widać rowy w ziemi i złamane gałęzie.
Offline
Khaz'al Ostrza
Aby ci utrudnić zadanie podążam w twoją stronę więc jeżeli sie nie pośpieszysz znajdę cię zanim zastawisz pułapkę.
Offline
Korzystając z kosy i swojej wprawy w treningu siłowym szybkimi uderzeniami kosy ostrzę niektóre gałęzie w prawdziwe pale do nabijania. Obracam ostre gałęzie złożone w rowie szpicami do góry (leżały na ziemi, nic nie przenosiłem), zakrywam igliwiem i skaczę na drzewa. Okrążam nieco całe to miejsce chodząc po koronach drzew, po czym przysiadam na grubym konarze i obserwuję teren.
Offline
Khaz'al Ostrza
żeby ci uprzykrzyc zycie wykomuje Atak Olbrzyma łącznie z Atakiem z Półobrotu wysyłając falę uderzeniową w twoja stronę . Zaraz potem wsklakuję w las.
Offline
"Fala uderzeniowa" w przypadku miecza nie będzie taka mocna - nawet, jeśli poszła po ziemi, to będzie zaledwie małym wstrząsem. Dostrzegam ją, kiedy małe, pozostawione przeze mnie gałęzie podlatują w górę i unikam drżenia, przeskakując na inną gałąź, kiedy "fala" idzie pode mną. Jedyny skutek to drobne zadrapania na dłoni, kiedy oparłem się po przeskoku o korę drzew Parę małych kropli spada na ziemię i to cały skutek tego ataku. Czekam w gotowości i zaczynam się przemieszczać.
Offline
Khaz'al Ostrza
nagle słyszysz zbliżający sie szelest .....
Offline
Wskakuję w koronę drzewa (już trochę poznałem teren), po czym przeskakuje na jeszcze jedno, i jeszcze. Cały czas trzymam kosę w gotowości i stoję w plątaninie gałęzi, które już znam - gdybyś próbował uderzyć znienacka, tylko byś ryzykował potknięciem się i upadkiem w dół. Może nawet na któreś z zaostrzonych gałęzi Ocieram dłonią pot z czoła, posyłając w dół kilka kropli i czekam w napięciu.
Offline
Khaz'al Ostrza
Nagle drzewo sie wali a ty zostajesz kilkukrotnie uderzony łańcuchem. Zobaczymy jak sobie poradzisz z serią "pchniec" łańcuchem Andromedy. Nie martw sie nie masz czasu na Chodzenie po Wietrze. Możesz próbować odbijać ciosy jednak "atakuje" cie tez wiążący łańcuch
Offline
Najlepszą obroną jest atak Planowałem trochę z tym poczekać, ale lepiej już teraz wykorzystam moją pułapkę. Najpierw jednak parę szczegółów co do mojej obrony:
Bane napisał:
stoję w plątaninie gałęzi
...mam więc czas na dojrzenie między nimi łańcucha i otoczenie się obronnym młyńcem kosy, który odpycha pierwsze pchnięcia. Spoko, pamiętam o chwytającym łańcuchu. A teraz pułapka :
Bane napisał:
gdybyś próbował uderzyć znienacka, tylko byś ryzykował potknięciem się i upadkiem w dół.
Więc przyjmuję, że stoisz na ziemi. To zresztą nie ma zbytniego znaczenia...
Bane napisał:
Jedyny skutek to drobne zadrapania na dłoni, kiedy oparłem się po przeskoku o korę drzew Parę małych kropli spada na ziemię
Bane napisał:
Ocieram dłonią pot z czoła, posyłając w dół kilka kropli
To nie była krew, tylko ogniste krople stworzone dzięki Duchowi. Podpalają one te sterty suchych, ostrych gałęzi o których pisałem poprzednio. W dodatku kiedy drzewo zaczyna się przewracać, posyłam w ten stos kulę ognia jedną dłonią. Wszystko zaczyna się palić, ale ja stoję na drzewie i te płomienie mnie nie dosięgają. Do tego uderzam strumieniem ognia w miejsce, skąd atakuje łańcuch (cały czas się broniąc). Pod tym trafieniem najbliższe drzewa eksplodują i upadają. A w dodatku...
Bane napisał:
ostrzę niektóre gałęzie w prawdziwe pale do nabijania. Obracam ostre gałęzie złożone w rowie szpicami do góry (leżały na ziemi, nic nie przenosiłem)
Ostrzyłem gałęzie drzew, a przestawiałem te leżące na ziemi. Kiedy więc drzew upadają, są jak najeżone pale Do tego pamiętaj, że
Bane napisał:
Dookoła jest tak ciemno, że ledwo widać rowy w ziemi i złamane gałęzie.
Więc nie mogłeś tego wcześniej wykryć. Podsumowując: Nagle znajdujesz się w piekle płomieni, upadających, zabójczych drzew i strumieni ognia A pamiętaj, że nawet Duch Zjednoczenia + Pierwotne Ostrze + Duch Boskiej Wody nie czynią nieśmiertelnym - trafienie w twarz ogniem pod ciśnieniem sprawi, że poprzez zatoki trafi on do wnętrza ciała i spali narządy wewnętrzne, a to jak najbardziej śmierć Z MOJEJ ręki
Offline
Khaz'al Ostrza
I tu wpadłeś wiem, że to połączenie nie czyni nieśmiertelnym
i dlatego na nim nie polegam..... nie zapominaj o moich "cos robie" ...... był to między innymi Duch Nieziemskiej Energii ...... jestem ciekaw jak przed tym się obronisz ....... i co mnie obchodza płomienie drzewa, itd......... Łancuch Andromedy wystarczy...... i jestem ciekaw jak sobie poradzisz z tym ......... Ostrze cały czas było wbite tuz obok mnie ... więc jezeli rozpętałes wokół mnie piekło ..... znalazłem sie w niebezpieczenstwie... i wiesz co to znaczy ..... rzucam Łańcuch Andromedy i jednocześnie chwytając Ostrze wykonuje Chodzenie po Wietrze w poblize ciebie, a nastepnie .... Burza Ostrzy zamienia cie w kilka krwawych ochlapów ....
I wiem gdzie jestes dzieki Ostrzu
Offline