Duch Nieziemskiej Energii daje ogromną siłę, ale jeśli odbijam go swoimi cięciami na boki, to i tak uderzy powietrze. A ja przy tym się cofam - w końcu pewien zasięg być musi. Poza tym sam pisałeś, że aby bronić się młyńcem Łańcucha Andromedy, musisz stać nieruchomo - a do obrony przed ciągłymi strumieniami ognia i upadającymi drzewami potrzebujesz właśnie tej zdolności. Poza tym wpadasz tu w nieskończony cykl - nie możesz ani na pół sekundy opuścić gardy, bo zabije Cię strumień ognia, nie możesz też się odsunąć Do tego płomienie podchodzą bliżej i jeśli zostaniesz nimi ogarnięty, nie będzie ciekawie
I jeszcze ostatnie - gdybyś faktycznie miał się do mnie zbliżyć, wzniosę wokół siebie płomienie i rozproszę je na wszystkie strony, robiąc jednocześnie Spacer po Wietrze - zginąłbyś.
Offline
Khaz'al Ostrza
nie zapominaj o jednym moim atucie - też jestem wojownikiem więc nie zapominaj, że Ostrze było wbite tuż obok mnie, a obronny łańcuch zajmuje tylko jedną rękę. Spokojnie mogłem go dotknąć nie ruszając się, a proszę nie zapominać. że Comba to nie Jutsu
nie wymagają poruszania rękami. Więc co jak co, ale Burza Ostrzy zadziałała. Zreszta Chodzenie po Wietrze nic ci nie da. DziekiOstrzu wiem gdzie jestes wiec wystarczy mi tylko wykonac Chodzenie po Wietrze i wpadasz w wir lancucha
i to ze sie przeniosles nic ci nie da.
Offline
Wiem, że przed biczem tak po prostu nie ucieknę zmianą pozycji, ale też nie mogłeś mnie uderzać Łańcuchem Andromedy, jeśli przez ten czas Obronny Bicz się kręcił (wchodziłby w drogę pozostałym łańcuchom). I faktycznie, Spacer po Wietrze mnie nie wyniesie poza zasięg Burzy Ostrzy... A przynajmniej jeden spacer Jak sama nazwa wskazuje, comba są po to, żeby łączyć zdolności w kombinacje.
W takim razie idę na całego i wykonuję 20 razy Spacer Po Wietrze, przemieszczając się w dal, poza jego zasięg. Teoretycznie nic by mi to nie dało... Ale przemieszczam się pod wapienne skały, które są porośnięte przez ten las i wbiegam w przesmyk między nimi. W ogóle nie ma tu miejsca do zamachu biczem, sam zresztą też nie mam jak użyć potrójnej kosy. Gdybyś nagle się tu przeniósł, będzie znacznie łatwiej Cię trafić kulą ognia. A do tego pełno tu nieregularnych brył skalnych, za które mógłbym się przenieść w razie Burzy Ostrzy (słaba osłona, ale trzeba korzystać ze wszystkiego).
Offline
Khaz'al Ostrza
I tutaj się zablokowałeś w żaden sposób nie mogłeś zbadać tej szczeliny, a nie posiadasz niczego co mogło by ją zbadać za ciebie. Więc szansa, że wylądowałeś w niej to jak 1: 1()()() ()()(.....nieeee - jak 1:1000 000 000, żeby nie było (czytałeś Straż! Straż! więc wiesz o co chodzi
). Nawet jeżeli jakimś cudem ci się udało ja wykonuje Chodzenie po Wietrze tuż przed ciebie ........ wcześniej schowałem Łańcuch, a wyjąłem Ostrze i przygotowałem je do ciecia. Nie martw się zmieszczę się w tym wąziutkim przesmyku. Kiedy pojawiam się przed toba ma juz Ostrze gotowe do ataku, więc zadaję jedno cięcie z góry. Jest ono jednak nasycone Duchem Nieziemskiej Energii, a nie masz jak przed nim uciec. Nie odskoczysz na bok (zasłania przesmyk), ani w tył (Ostrze jest w drugiej formie więc i tak cię trafi). Do przodu też się nie rzucisz, ponieważ nadziejesz się wtedy na Ostrze. Duch Piekielnego Ognia nic ci nie da, ponieważ nie masz czasu stworzyć ognia. I co zrobisz ?
Offline